Gdzieś w równoległej rzeczywistości Bóg planował stworzyć świat a w nim człowieka.
– A co to takiego? – zapytał jeden z aniołów wskazując na projekt.
– Gdzie?
– Tu, to okrągłe.
– To dupa.
Anioł pokręcił głową. Inni popatrzyli na siebie.
– To nie wypada – powiedział ktoś w tłumie.
Bóg się zaczerwienił.
– A to takie wiszące to co to?
– Penis.
– A po co on?
Bóg rozejrzał się niepewnie dookoła. Aniołowie patrzyli z surowymi minami, więc Bóg powiedział na ucho.
– No chyba żartujesz.
I w ten sposób nie powstał człowiek.
Kiedy Bóg stwarzał świat w naszej rzeczywistości, zrobił to już bez udziału aniołów.
– Niech idą do diabła – powiedział.
I tak się właśnie stało.