Tak, wiem. Miałem już nie robić komiksów, tylko pisać. Ale nie mogłem się powstrzymać. No po prostu się nie da. Czytając dzisiejsze niusy czułem się tak jakbym czytał Ironizator.

Dzisiaj media żyją pociągami, tradycyjną zimą co zaskoczyła oraz wypowiedziami minister Bieńkowskiej, która zaprezentowała oratorskie wyczucie robola z Huty Katowice.

I nie mogę się zdecydować co tu jest śmieszne a co żałosne. Pomóżcie.

Raz: ludzie się oburzyli tym, że dwa pociągi na cztery tysiące stanęły, bo się gdzieś zwaliło drzewo. Zdaje się, że ludzie uważają, że rząd powinien zagwarantować, że żadne drzewo nigdy nie spadnie bez pozwolenia. Tak, zaradność i samodzielność ludzi w tym kraju jest wzruszająca.

Dwa: oblodzenie ma być usprawiedliwieniem tego, że pociągi w Polsce się notorycznie spóźniają. No ja bym rozumiał, gdyby to była pierwsza zima w tym kraju. Ale nie jest. Chyba dało się przewidzieć, że w zimie woda zamarza i się na to przygotować wcześniej? W innych krajach się da. Ale widać w Polsce lód jest wyjątkowo wrogi i spiskuje – jak wszystko.

Trzy: minister najwyraźniej uważa, że w PKP spóźnienia, nieogrzewane pociągi i głębokie poważanie dla klienta występują sporadycznie. I nie wiadomo z czego ludzie robią problem. To ciekawe co sądzi minister edukacji o szkołach. Że uczą???

Cztery: Intercity ogłosiło właśnie, że będzie zwracać za bilet w przypadku spóźnienia. Pod warunkiem, że spóźnienie będzie większe niż 2 godziny. Co oznacza, że spóźnienie do dwóch godzin to w Intercity zupełnie normalne zjawisko.

Myślę, że to samo powinna zrobić policja. Tylko zmieniłbym trochę próg, ale koncepcja jest słuszna.

Dzięki temu, następnym razem jak cię okradną, pobiją i zgwałcą, a policja zjawi się nie po tradycyjnej godzinie, ale po trzech, będziesz mógł się domagać zwrotu za czekanie. Kto wie, może nawet ci umorzą mandat za zabrudzenie publicznego chodnika krwią?

A, i oczywiście dostaniesz gorącą herbatę! Jak w Intercity.

Nie ma to jak opieka państwa!