Dziś wszędzie piszą o tym, że samolot rozbił się o pług śnieżny na lotnisku w Moskwie. Bo była mgła.
Zapewne sztuczna.
W jednym serwisie napisali, że kierowca pługa zginął, a w drugim, że przeżył. Może zmartwychwstał? We wszystkich co do jednego piszą, że ruski kierowca był pijany.
A co, są jacyś inni?
W Polsce istnieje w prawie prasowym punkt, który nakazuje przy opisie każdego wypadku podawać informację kto był, a kto nie był pijany. Nie wiem który to punkt. Ale jakiś musi być, skoro wszyscy się do niego stosują.
Mam taką teorię po co to piszą: bo to jedyne co w tym wszystkim ludzi interesuje.
Poza tym umożliwia natychmiastowe wydanie wyroku: kto był pijany ten był winny, kto nie był ten był niewinny.
To takie proste. W ogóle nie wiem po co w Polsce są sądy.
Ja bym wprowadził w Polsce sądy 5-minutowe. Sprawdzałoby się czy obwiniony był pijany czy nie. Jak poniżej 1 promila – grzywna. Jak powyżej, do pierdla. Jak 5 promili – na prezydenta. Jak 8 – do księgi rekordów Guinessa.
Polska to prosty kraj.