Co można znaleźć w Biblii na temat depresji? Czy wierzący też mają depresję? I czym właściwie jest ta cała depresja, na którą cierpi tak dużo osób? I przede wszystkim: jak sobie z nią radzić?
A przy okazji: czy zastanawiałeś się nad tym czy przekonania religijne (lub brak tych przekonanań) mają w ogóle jakiś wpływ na to, że człowiek wyląduje z depresją albo będzie na nią odporny?