Ambicja

2012-04-11Blog1430

Wymyśliłem sobie ambitny plan: pisać na blogu codziennie. Oprócz soboty, bo odpoczywam. I niedzieli, bo internet wtedy pusty.

Plan jest bardzo ambitny, dlatego pewnie nikt go nawet nie zauważył.

Bo z ambicją jest często jak z krzywym uchem: tobie się wydaje, że to najbrzydsza w tobie rzecz, a nikt inny nawet nie zauważy.

Dokładnie odwrotnie bywa z pryszczem, który ci właśnie wyskoczył na nosie: wszyscy się gapią, a ty nawet nie wiesz na co.

Ale to już nie jest tak, jak z ambicją. Z tym pryszczem, znaczy.

Z pryszczem to jest tak, jak z moimi piosenkami. Są właśnie jak pryszcze na nosie, o których nawet nie wiem, że mi wyskoczyły. Ludzie tego słuchają, a ja cały czas nie rozumiem dlaczego.

Zresztą, co mi to przeszkadza? To ich problem, nie? Ja tego pryszcza przecież nie widzę. Więc to nie ja będe wymiotować, jakby co.

***

Z bardziej życiowych informacji: wydawnictwo wydaje.pl przypomniało mi właśnie, że moja książka bierze udział w konkursie „Ebook miesiąca„. Póki co zajmuje ona bardzo wyjątkowe miejsce na liście konkursowej. Jest ostatnia.

Za to ma najlepsze recenzje i jedną z wyższych ocen.

Ja nic już z tego nie rozumiem. Już nawet nie próbuję.

A nie, moment… to chyba nie jest kolejność według głosów, tylko kolejność według… no właśnie według niczego. Kolejność według oddanych głosów jest albowiem z prawej strony strony.

Uff, świat znów ma sens. Moja książka jest trzecia!

Aha, warto powiedzieć, co jest wygraną w konkursie. No więc wygraną jest etui na e-czytnik. E-czytnik już mam, e-tui też już mam. W razie wygranej mogę więc etui oddać do Domu Dziecka. Ewentualnie rozlosować wśród głosujących na moją książkę, o ile mają e-czytnik. Aha, a dla głosujących, wydawnictwo ma przypinkę ze Skrybusem (whatever it is). Pod warunkiem, że oddasz głos nr 786. Może więc być trudno się wstrzelić.

Niech no ja zobaczę z kim aktualnie przegrywam…

Hm.

„Gołębie umierają na dachu”. O, ma 15 głosów więcej. Czytam tagi: „miłość, złość, strach, przyjaźń, uśmiech, śmierć, narodziny„. Bleeeee… No nie straszcie mnie, że ludzie wolą to niż „humor, rozrywka, opowiadania, polska, ironia, absurd„!

A miejsce pierwsze? „Podróż, przygoda życia, romans, organizacje międzynarodowe, retrospekcje, wojna, marzenia, wielokulturowość„. O wiele lepiej! Z takim gatunkiem przegrać to nie wstyd!

Ale i tak bym wolał wygrać. Chociaż w sumie sam nie wiem dlaczego.

Podziel się z głupim światem