Słowa i chwyty:
D G D G D A D
Kiedyś wierzyłem, że Jezus był Niemcem, a matka boska - Polką
On blondyn o niebieskich oczach, ona jasna jak słonko
I świat był prosty: Bóg białą ma skórę, a diabeł czarne futro
Przy takim pięknym prostym świecie, prawda wygląda smutno
Nikt z apostołów nie był biały, nie był też Jezus i matka
Jak kochać Jezusa nie-Polaka - dopieroż jest zagadka
Gdy kościół każe bać się obcych, co zrobić z takim fantem
Że Jezus Chrystus był uchodźcą, Żydem i imigrantem
Zawsze za drzwiami pozostanie każdy kto jest w potrzebie
Gdy pierwszy odruch ciekawości przesłania strach o siebie
Więc wierny w święta czuje ulgę kiedy w kościele klęka
Że dzięki Bogu znów obchodzi prawdziwie białe święta
D G D
Chciałbym móc patrząc ci w oczy stać
h fis A D
Spokojnie, nie wiedząc co się zdarzy
D G D
Chciałbym się wreszcie przestać bać
h fis A D
Nie bać się niczego
Bo jeśli czerwony masz kolor krwi
To czemu mam patrzeć na kolor twarzy
Chcę móc każdemu otwierać drzwi
I nie bać się niczego