Wierzący patrioci są wszędzie.
W Rosji też.
Wierzący patrioci to tacy, którzy wierzą, że Jezus kocha ich państwo najbardziej na świecie. I jeżeli ktoś jego ukochane państwo obrazi lub mu zagraża to go krew zalewa i zachęca gorąco swoje dzieci, żeby pozabijały tych, co mają inne zdanie na ten temat niż trzeba. To wszystko z miłości do państwa, bo jak wiemy „Bóg jest miłością”.
Co prawda, kiedy Mesjasz umierał na krzyżu to nie sklasyfikował ludzi według przynależności państwowej. Głośno nic nie powiedział, ale na pewno tak myślał.
Skoro nie powiedział też, że nie lubi czołgów, możemy spokojnie domniemywać, że je uwielbia.
Jedyne co pozostaje kwestią sporną to to, które państwa Jezus kocha najbardziej. Myślę, że tą sprawę najlepiej będzie rozstrzygnąć na polu chwały.
Ustalmy po prostu, że Jezus kocha tego, kto ma najwięcej fragów. Ewentualnie tego, kto ostatni zostanie żywy.
Jeżeli ktoś ma inne zdanie na ten temat, jest naturalnie zdrajcą i heretykiem. Zdrajców i heretyków zapraszam do siebie, na stronę www.odwyk.com.
Aczkolwiek ostatniego odcinka proszę nie słuchać, gdyż jest kompletnie do dupy i bez sensu.
Ostatnio w ogóle mam wątpliwości, że do czegokolwiek się nadaję. Od totalnej twórczej depresji ratuje mnie tylko nieśmiała teoria, że to nie tyle ze mną jest problem, co ze światem.