A skoro już o dawnych czasach mowa i ich klimacie, to kto pamięta grę „System Shock„? Wstyd nie znać – to matka i ojciec gier 3D z fabułą. Dopiero Half-Life doszedł do tego poziomu wciągalności co „System Shock”, a może nawet go prześcignął.
Nie wiem czy uda się dzisiaj odpalić tą grę na czymkolwiek, ale jeżeli tak to warto zagrać. No fakt, że w domyślnej rozdzielczości 320×240 pixele będą większe niż w Minecraft. Ale można podobno zagrać w 640×480. Ciekawe na ile gra się zestarzała.
Jedną z kosmicznie klimatycznych rzeczy w „System Shock” jest muzyka. Nie wiem nawet co to za gatunek, ale jak chodzić hackerem po stacji kosmicznej kontrolowanej przez szatański komputer, to tylko przy takiej muzyce (z 1994 roku):