Pieśń wyborcza. Liczę na to, że zadedykujcie ją swoim ulubionym politykom.
Słowa i chwyty:
1.
C G D
Kiedyś radziłem se sam
Bo rozum mam i dwie ręce
Lecz dzięki tobie dziś wiem
Że zasługuję na więcej
Tak, przekonałeś mnie już
Że jestem życiowy kaleka
I zamiast zdobywać świat
Mam czekać aż go obiecasz
2.
Nie musisz obawiać się, że
Za dużo mi obiecujesz
Bo kiedy widzę ten raj
To jakoś tak lepiej się czuję
3.
A jeśli chcesz się nie martwić
O moją wyborczą wierność
Wystarczy, że w programie partii
Obiecasz mi nieśmiertelność
Refren:
1.
G D a e
Obiecaj mi, że będzie przyjemnie
G D a e
Obiecaj mi, darmowe uczelnie...
G D a e
Obiecaj mi, upalne grudnie
G D a e
Obiecaj mi, że żona nie zgrubnie...
2.
G D a e
Obiecaj mi, zasiłki i renty
G D a e
Obiecaj mi, że będę znów piękny...
3.
G D a e
Obiecaj mi, że będę żyć wiecznie
G D a e
Obiecaj mi, na Marsa wycieczkę...
G D a e
Obiecaj mi, codziennie śniadanie
G D a e
Obiecaj mi, że w nocy mi stanie...
G D a e
...Obiecaj mi, że będę miał pracę
C G
Chyba, że wzbogacę
C D G
Na hojnych zasiłkach się