Rafał Hirsch prezentując bezmyślność główki kapusty napisał artykuł, w którym gratuluje rządowi polskiemu, że właśnie sprzedał rekordowo dużo kolejnych obligacji.
Więcej, można tam znaleźć takie mądrości:
- nieprawdą jest, że „ktoś to kiedyś będzie musiał spłacić”
- nieprawdą jest, że „dług obciąża przyszłe pokolenia”
- państwo nie spłaca długów z pieniędzy podatnika
- długi obsługuje się i powiększa „bez jakiegokolwiek angażowania podatników”
- spłacanie długu pieniędzmi podatnika to „sytuacje bardzo rzadkie”
- inwestorzy „bardzo chcą go mieć w swoim portfelu” (dług)
Brakło mi słów.
Dziennikarzyna autentycznie uważa, że można się zadłużać w nieskończoność i nie ma problemu!
To tak jakby uważać, że kiedy spadasz z Pałacu Kultury głową w dół to póki lecisz nie masz powodu do niepokoju. Bo pierd**nięcie w ziemię to „sytuacja bardzo rzadka”.
Krótkie pytanie kontrolne dla kolejnego dziennikarza, który nalega żeby zrobić z siebie idiotę: czy istniał kiedykolwiek w historii świata kraj, który miał poziom zadłużenia Polski i ostatecznie nie zbankrutował?
Odpowiedź: nie.
Innych głupot (np. „państwo nie spłaca długów z pieniędzy podatnika”) nie skomentuję. Zachowajmy trochę litości.