Komiks. Co?

2014-06-16Blog8068

Najwyraźniej nie mam mózgu, albo też mam zupełnie inny niż tzw. normalni ludzie, bo wszyscy mi mówią: „nie rób, nie ma sensu”, a ja stwierdziłem, że zrobię.

Nie to, że nie słucham innych. Zwłaszcza, że sam im pytanie zadałem. Ależ słucham i wiem, że mają rację. Ale wiem też, że odpowiedź jest taka jaka jest wyłącznie z ich perspektywy.

Postanowiłem więc, że jednak zrobię stronę, gdzie każdy będzie mógł prowadzić swój własny komiks z własną subdomeną, a ludzie, którzy lubią rysowane historyjki, będą mogli je wszystkie w jednym miejscu zobaczyć.

Dem powiada, że nigdy w Polsce nie było takiej strony.

Owszem, są agregatory komiksów. Czyli miejsce, gdzie wszyscy radośnie kopiują to, co ktoś inny już wymyślił nie zawracając sobie nawet głowy tym, żeby go o tym poinformować. Nic dziwne, że poziom jest żałosny, skoro zbiegają się tam wyłącznie ludzie, którzy nigdy sami niczego nie wymyślili. Skopiowanie jest jakieś 279 razy łatwiejsze od wymyślenia czegoś fajnego samemu.

Nie o to mi chodzi.

Nie dziwię się, że popularni komiksiarze są niechętni do takiego Domu Komiksowego (coś jak Dom Towarowy). Jeżeli się nie uda – to mają rację. Jeżeli się uda – to skończy się czas panowania jednostek i będą zmuszeni zmienić podejście na pokorniejsze i dołączyć do stada.

Tak więc wychodzi na to, że złych ludzi pytam. W nowe bukłaki trzeba wlewać młode wino, jak powiedział mój autorytet.

Więc czy wyjdzie czy nie wyjdzie, to się okaże – ale będzie. I będzie fajnie. Kolejne brakujące w polskim internecie miejsce zostanie zapełnione.

Niestety – albo na szczęście – jedyną wolną domeną, która ma w nazwie „komiks” albo „komiksy” było „komiks.co”. Jak to brzmi? Dobrze? Niedobrze? Na przykład mój komiks będzie miał adres „nawalony.komiks.co”. Dziwne to „co”. Brzmi jak nie dowierzanie: „komiks – CO???”.

Domena jest, nazwy nie ma, logo nie ma, czcionki nie ma, kolorów nie ma. Za to się już parę chętnych do rysowania pojawiło. Parę osób publikuje już swoje historyjki w www.enklawa.net (i niektóre są naprawdę świetne), ale wyraźnie widać, że to nie jest dobre miejsce na komiksiki. Mieszanie podcastów z komiksami nie wychodzi. Potrzebne jest oddzielne miejsce.

Żeby zachęcić twórczych, oryginalnych ludzi do próbowania na stronie komiks.co zamierzam zrobić też małą „Akademię Komiksu” w komiks.co. Będzie tam kupa pożytecznych informacji, materiałów i linków dla tych, co chcą, a nie wiedzą jak zacząć. I dla tych, co zaczęli, ale im coś nie idzie i nie wiedzą dlaczego. I dla tych co chcą, ale uważają, że nie umieją rysować. Ja też nie umiem, i co z tego? Moje historyjki obrazkowe były dużo bardziej popularne niż teksty, mimo, że ledwo umiem zrobić prostą kreskę i jestem lekkim daltonistą.

Dlaczego się tak uwziąłem na te komiksy?

Bo to fantastyczna forma twórczości, która jest dostępna praktycznie dla każdego i praktycznie za darmo. Jest łatwa w odbiorze, wciągająca i fantastycznie dopełnia się z technologią. Jest jednocześnie zawartością i okładką. Może być bardzo różnorodna, bardzo głupia albo bardzo inteligentna. A seria komiksowa wciąga tak samo jak serial w telewizji. To idealna forma dla urządzeń mobilnych – trudno o coś fajniejszego niż porcja ulubionych komiksów co rano na tablecie.

I ja chcę dać możliwość każdemu potencjalnemu komiksiarzowi fajne miejsce do działania. Nie ma gwarancji na nic – ale jest szansa na wszystko.

No.

A teraz jadę sobie na 3 dni na koniec świata i do czwartku mnie nie ma.

Podziel się z głupim światem