Po trzech dniach podróżowania przez środek Europy obudziłem się rano w wielkim domu gdzieś w północnej Italii, należącym do jednego Szkota.
Cam pochodzi z klanu Cameronów i wygląda jak model Szkota, na którym się wzorował Mel Gibson w Brave Heart. Długie włosy, niebieskie oczy i tak dalej. Mówi też podobnie. Chłop nie ma jeszcze 30 lat, a zdążył zjeździć już pół Europy, Stany Zjednoczone, Arabię Saudyjską i okolice i parę innych miejsc. W Kuwejcie gasił płonące szyby naftowe, w Stanach skakał z samolotów do pożarów (smoke jumper – zna ktoś taki zawód?), w Amsterdamie był przewodnikiem rowerowym, z Hiszpanii przywiózł wielkiego psa i ogólnie cieszy się życiem jak mało kto.
Podróże są po to, żeby poznawać takich ludzi!
I po to, żeby przypominać sobie jak nudno jest bez podróżowania. Jeden dzień w podróży bywa jak miesiące siedzenia w domu, wstawania, jedzenia i chodzenia do pracy.
No, zależy jeszcze jaki dom i jaka praca.