Dostałem właśnie nominację do nagrody Liebster Blog Award.
Fakt, że dostałem ją od samego siebie niczego tu nie zmienia. Nagroda to nagroda.
Nagroda polega na tym, że mam odpowiedzieć na 11 pytań i zadać następnym blogerom 11 pytań. Tego ostatniego nie zrobię, bo już to zrobiłem poprzednim razem, a więcej blogów to ja już nie czytam.
Dlaczego to się nazywa „nagroda” a nie „głupkowaty łańcuszek blogowy dla nastolatek„? Nie wiem. Ale fajniej usłyszeć „dostałeś nominację do nagrody bla-bla-coś-tam-po-angielsku-bla-bla-award” niż „ktoś ci wysłał łańcuszek”.
Tym razem pytania są najwyższej jakości, bo pisał je nie kto inny, ale sam autor „Teorii Portali„. Z przyjemnością więc odpowiadam:
- Co cię swędzi najczęściej?
Dupa.
Wiem, to takie banalne. Ale taka jest prawda! - Czy polecasz ludziom małżeństwo?
Nie.
Polecam za to życie razem. Ale nie wszystkim.
Polecam to tylko wyjątkowym osobom, takim, które potrafią żyć samemu, lubią ludzi i mają dobrze opanowaną komunikację interpersonalną. - Która część ciała kobiety podoba ci się najbardziej?
Oczy. A ogólniej: twarz. Zwłaszcza jak się uśmiecha. - Co chciałbyś mieć napisane na nagrobku?
„Here lies Martin, who fancied fartin’ – now he’s with God making air odd” - Dlaczego pijesz?
Bo mi się pić chce. - Dlaczego nie pijesz?
Piję. - Czy seks analny jest obrzydliwy?
Tak. - Czy Bóg ma poczucie humoru?
Ogromne! Jest lepszy niż Monty Phyton. - Komu najchętniej dałbyś w mordę?
Dałbym w mordę psu buldogowi. Dałbym mu w mordę cukierka-mordoklejka i patrzył jak robi głupie miny. - Czego się boisz najbardziej?
Spadania z dużej wysokości. - Co sądzisz o takich zabawach jak ten blogowy łańcuszek?
Przypominają mi czasy kiedy byłem pełną energii nastolatką, prowadziłem różowego blogaska i miałem pusty mózg. Hej, to były czasy!
A tak a propos Kelthuza i wolności w nawoływaniu do mordowania ludzi za błędne poglądy oraz nieprawidłowy odcień skóry, dziś w Enklawie o ósmej można porozmawiać o tym na żywo.
Wpadajcie, odważni w gębie dyskutanci!