W Lublinie, między ulicami Jana Pawła II, Matki Teresy z Kalkuty a Watykańską, spółdzielnia mieszkaniowa „Nowa Jutrzenka” wywiesiła na budynkach powyższą kartkę.
Nie powinno to nikogo dziwić, że w chrześcijańskim kraju człowiek bardziej przejmuje się tym, że ktoś pobrudzi podłogę na klatce niż tym, że bliźni sobie coś odmrozi.
Wyobraziłem sobie jak by wyglądał dialog Pani z Administracji z Panem Jezusem na sądzie ostatecznym.
Pan Jezus: Czy to ty napisałaś w 2015 taką kartkę?
Pani z Administracji: Najmocniej przepraszam, ale do mnie mówi się „pani”. Tak nakazuje kultura.
PJ: Nie, to do mnie się mówi Pan. Tak nakazuje Bóg. Dlaczego napisałaś tą kartkę?
PzA: Jak to dlaczego? Żeby bezdomni się nie włóczyli po bloku. Jak coś ukradną to kto będzie za to odpowiadać? No kto?
PJ: W lutym 2015 bezdomny umarł na tym osiedlu. Było minus 20 stopni. Nikt go nie wpuścił na klatkę.
PzA: Proszę Pana, bardzo mi przykro, ale blok to nie noclegownia.
PJ: Chodzisz do kościoła?
PzA: Oczywiście!
PJ: W Piśmie Świętym jest napisane „byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie”. Słyszałaś o tym?
PzA: Coś tam było.
PJ: Czy w zimie nie powinno się pozwolić ludziom się ogrzać?
PzA: Proszę pana, od tego są noclegownie i pomoc społeczna. Administracja jest od tego, żeby zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców.
PJ: Tak, wiem od czego są noclegownie, pomoc społeczna i administracja. A od czego jest człowiek?
PzA: Nie rozumiem.
PJ: Co powinien robić człowiek?
PzA: Człowiek? Pracować sumiennie i wykonywać swoje obowiązki na stanowisku pracy.
PJ: A słyszałaś kiedyś zdanie „jak chcecie, aby ludzie wam czynili, czyńcie im tak samo i wy”?
PzA: Nie.
PJ: To też z Biblii. Czy gdybyś zamarzała na mrozie, nie wolałabyś, żeby ci ktoś otworzył drzwi?
PzA: Ja się, proszę pana, nie szwendam w zimie po ulicach. Mam swój dom, jak porządny człowiek. Porządni ludzie powinni siedzieć w domu.
PJ: Są tacy, którzy go nie mają.
PzA: To nie moja wina.
PJ: „Kto umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy”.
PzA: Kto tak powiedział?
PJ: Biblia.
PzA: To pan ma chyba wersję Świadków Jehowy. Nic takiego sobie nie przypominam.
PJ: Człowiek umarł, bo nikt mu nie otworzył drzwi. Wystarczyło nacisnąć jeden przycisk. Nikt tego nie zrobił.
PzA: I bardzo dobrze! Co by to było, gdyby każdy otwierał drzwi obcym!
PJ: Co by było? Będziesz mogła się o tym przekonać, bo wysyłam cię tam, gdzie jest bardzo gorąco, ale nikt nie podaje drugiemu wody.
PzA: Gdzie?
PJ: No mamy tu takie miejsce, gdzie każdy skupia się tylko na sobie.
PzA: Hm. Czy jest tam porządek?
PJ: O tak! Idealny porządek, wszystko pod kontrolą. Pełna opieka zapewniona całą dobę.
PzA: O! Dziękuję.
PJ: Ależ naprawdę – nie ma za co…
Wszystkim porządnym ludziom, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo i święty spokój, życzę, żeby ponosili wszystkie konsekwencje swoich starań na sobie samych.