Pracę się dostaje

2015-11-06Blog2811

Prezes TVP nie przedłużył Tomaszowi Lisowi kontraktu.

Tak wszędzie piszą. Że prezes nie chciał. Ale nikt się nie zastanawia czy Tomasz Lis chciał.

No i prawidłowo. Jesteśmy w Polsce.

Być może gdzieś tam na świecie kontrakt tego rodzaju to umowa dwustronna, gdzie dwie strony są równorzędnymi podmiotami. Ale w Polsce mamy zdrowe podejście. Tu się nie umawia o pracę. Tu się pracę daje. Albo dostaje. Albo traci. I na tym koniec.

Proszę nie wprowadzać nam tutaj jakichś dziwnych zwyczajów. Nienarodowych zgoła. Niepatriotycznych.

Redaktorzy wszystkich głównych mediów są bardzo patriotyczni, bo tak każe ustawa prasowa. Więc jest dla nich absolutnie oczywiste, że Lis nie ma prawa kontraktu nie chcieć. Nie ma w ogóle takiej opcji! Tak nas w szkole uczyli i w kościele. Że pracy trzeba się trzymać! Szanować chleb, szanować zieleń i szanować pracę. Bo to dobro największe.

Nie ma bowiem większego szczęścia dla Polaka niż móc wykonywać czyjeś polecenia.

Jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby ktoś po studiach nie chciał „dostać pracy”. A co, studiuje żeby coś sprzedawać? Tworzyć? Organizować? Klientów szukać, nie daj Boże? Nigdy nie słyszałem „chcę po studiach dostać klientów”, zawsze tylko „dostać pracę”.

Po studiach w ogóle liczy się tylko na to, żeby coś dostać. Z przyzwyczajenia. Przez pięć lat dostaje oceny. I polecenia. I terminy. I wpisy do indeksu. A na studia się człowiek dostaje. Studiowanie to nie jakaś tam umowa dwustronna, kontrakt czy inne dziwactwa. To relacja dawca-biorca. Jak wszystko inne.

Zastanawiam się czasem, skoro nawet studia są po to, żeby człowiek dostawał pracę, to gdzie się uczą ci, którzy chcą ją dawać?

Jak by wszyscy byli posłuszni temu czego uczy system, kościół, rodzice i rząd to bezrobocie w Polsce wynosiłoby 100%.

Lis napisał na Twitterze: „czy ja gdzieś mówiłem, że chce przedłużyć kontrakt z TVP, bo nie pamiętam?

I teraz wszyscy się zastanawiają czy zwariował, czy udaje. A może jest niemieckim agentem? Zachowuje się jak Żyd jakiś, a nie jak Polak!

Zupełnie jakby mógł o swoim życiu sam decydować.

Podziel się z głupim światem