Dobra, koniec opieprzania się.
Koniec zawracania głowy historiami miłosnymi i emocjonalnymi przeżyciami. Extra-długi weekend się skończył, wszystkie dodatkowe święta się skończyły, kurierzy znów zaczynają biegać z przesyłkami i można wrócić do pracy.
A w tym roku chcę spłodzić kupę fajnych rzeczy.
Chcę zmajstrować trzecią płytę. I chcę napisać trzecią książkę. I jeszcze tajemniczy projekt mam w głowie. Trzeci. Nie wiem czy jest w ogóle sensowny, ale tak mi się podoba, że zrobię go anyways. Myślę, że wielu z was też się spodoba.
O tym napiszę niedługo.
A tymczasem informuję z dziką przyjemnością, że wydrukowałem w końcu zbiór opowiadań z podróży motorowerem po Polsce. I teraz sprzedaję za nieprzyzwoicie niską cenę.
Tanio, okazja, polecam. Bo ma ładną okładkę (śliską!) i ludzie mówią, że fajne. Owszem, mogą się mylić. Ale mogą też mieć rację!
Książka „Droga Wojewódzka 666” składa się z następujących arcydzieł:
- Długopis – alegoryczne opowiadanie o tym, jak trudno znaleźć w Polsce długopis
- Pokój nr 666 – o przedziwnych zjawiskach, jakich można doświadczyć w hostelach
- Listy do cioci – seria listów do cioci z Anglii z niedalekiej przyszłości
- Ślub – lokalna historia o zboczeniach i miłości
- Most Tumski – romantyczna opowiastka ze ślusarzem w tle
- Mietek – kościelne opowiadanie pijackie
- Pomyślne wiatry Daniela – o różnicach kulturowych i fizjologii
- Piraci z Gdańska – o tym jak mnie na końcu podróży napadli piraci
A można kupić sobie (póki co) tylko i wyłącznie w moim maleńkim sklepiku.