Przejrzałem kilka oświadczeń majątkowych ważniejszych polityków i doszedł do wniosku, że ja, z moim oświadczeniem majątkowym, stanowiłbym wielkie zagrożenie dla establishmentu.
Moje oświadczenie majątkowe brzmiałoby: „nic„.
Nie mam nieruchomości, udziałów, akcji, samochodów, pożyczek.
W Polsce to wielki kapitał polityczny. Im mniej masz, tym bardziej cię lubią. W Polsce człowiek się chwali nie tym że ma, ale tym że nie ma. Biedne jest piękne.
Moje hasło wyborcze brzmiałoby więc: NIE MIEJMY NIC RAZEM!
Prowadziłbym politykę ostatecznej równości społecznej: nikt nie ma nic, więc nie ma komu czego zazdrościć. Opodatkowałbym cały prywatny majątek, od domów do zegarków.
Ale nie rozdałbym tego, o nie! Z rozdawania tylko problemy i nierówności. Ja bym to wszystko wziął i zniszczył. Żeby było po równo. Sprawiedliwie będzie.
Tak, jedynym wyjściem dla Polski jest gwarantowaną konstytucją, powszechna, społecznie sprawiedliwa bieda.
Obiecuję więc, że jako pierwszy polityk w Polsce, który w oświadczeniu majątkowym wpisał „nic”, że doprowadzę do tego, że każdy jeden Polak będzie miał takie samo oświadczenie majątkowe jak ja.
Więc pamiętajcie: w następnym wyborach głosujemy wszyscy na partię „GRÓWNOŚĆ” Martina Lechowicza. Żeby Polska była grówna! Nie miejmy nic razem!
Dobranoc, widzimy się przy urnach.
Martin Lechowicz
PS. Do urn oczywiście idziemy piechotą.