Sąd ostateczny

2017-12-08Piosenki2606

Ballada o Polaku na sądzie ostatecznym.

Podziel się z głupim światem

Słowa i chwyty:

D G Opowiedz mi, synu, co było dla ciebie D A Za życia najważniejsze D G e A ja przygotuję nagrodę tu w niebie D A D Lub gorsze znajdziemy ci miejsce G D A co ja się będę tłumaczyć e D Co to w ogóle ma znaczyć G D Co to za jakieś głupoty e A D No co ty, Jezu, no co ty? To Sąd Ostateczny i każdy się musi Przede mną z życia tłumaczyć Więc radzę ci z sędzią nawiązać współpracę Bo pogadamy inaczej A co to za groźby tu takie? To nie wiesz, że jestem Polakiem? Nie wciskaj mi tutaj ciemnoty No co ty, Jezu, no co ty? Rozumiem, że Polska jest ważna dla ciebie A jak z innymi sprawami? Co ludziom rozdałeś, w czym innych wspierałeś Co ludzie od ciebie dostali? No chyba żartujesz sobie? Na darmozjadów nie robię Niech biorą się do roboty No co ty, Jezu, no co ty? Słyszałem już wszystko co chciałem usłyszeć I pytać więcej nie trzeba I jedno chcę wiedzieć, czemu miałbym ciebie Wpuścić tutaj do nieba Bo jestem z narodu polskiego I z kraju katolickiego Ty weź lepiej ciapatych w obroty No co ty, Jezu, no co ty? Ty serio się chciałeś dostać do nieba Z postawą takiego dewoty? Że starczy się tylko urodzić Polakiem? No co ty, Polaku, no co ty?